Niechciane dzieci
Zapominali o nich
zamykali okna i drzwi
kazali spać
zerwane tamy
obijały się o dom
nad bezimiennym
rosła ziemia
popr
autor
ILL
Dodano: 2012-04-27 09:00:05
Ten wiersz przeczytano 1580 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Znakomita miniatura.
Poruszający wiersz i jak zwykle dobry.
ta puenta i jej znaczenie az bije mnie po oczach
,swietnie ujety temat, kosc dla psa to przeciez
skarb.. takie porownanie ze dla rodzicow dzieci tez sa
skarbem mimo to zapomnianym ..naparwde zrobila na mnie
wrazenie!
Nie należy odrzucać- należy kochać do końca.
Gratuluje setnego wiersza.
Bardzo wymownie o tym delikatnym temacie. Czasami tak
jest jak piszesz. Pozdrawiam:)
Prawda i to z gatunku najbardziej niechcianych. Plus.
Gratki za setkę.
Gorzko aż od bólu po przeczytaniu, klimat
mocno-mroczny w pełni to oddaje.
Bardzo wzruszający i chwytający za serce
wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
To jest najgorsze - niechciane dzieci. Smutno mi się
zrobiło. ILL gratuluję 100 wierszy:)
Pozdrowionka i dużo słonka w sercu.
baardzo mi się podoba - każdy wers, przestrzenie
między nimi, ich mrok i treść. to jest właśnie to!!
Zamykali okna i drzwi,żeby nikt nie słyszał ich
płaczu,straszne!Bardzo dobry wiersz+++
zapomnieli o nich
tak dokładnie
jak pies o zakopanej kości+++
Przepiękne porównanie tak mało a tak dużo treści...
Brawo!
Pozdrawiam.
...dlaczego ludzie nie kochają swoich dzieci...
"Niekochanym dzieciom wciąż chłodno
Niekochane dzieci tulą misie." - Hey
Niestety tak to już bywa, jeśli chce się mieć dzieci
dla mody a nie z miłości, lub jeśli brakuje ludziom
odpowiedzialności.
Pozdrawiam:)