nieciągłość
jestem tam gdzie mnie nigdy nie było
w nieodległej nieskończoności
wędrujemy
przez noce niedokładne
do moich snów wjeżdżają wielkie
ciężarówki
z powodu szczelin w rzeczywistości
nie ma cię tam
gdzie jesteś
autor
AS
Dodano: 2013-07-29 18:07:13
Ten wiersz przeczytano 1626 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
wymowny wiersz pozdrawiam :)
Jurku
Damn , Damn :)
Podpisano: wstreciucha :-)
IGUS. Nie damnuj wstręciucho
Jurek
Damn ! Ucielo mi dwa razy komentarz , chcialam
wytlumaczyc ze
Ten "x" to taki angielski cmok :)
ps. Ten x
hahaha poczatek twojego komentarza bardzo mnie
rozbawil:) no tak z tyloma kobietami sztuczki nie sa
ci obce:)
Powiedzialabym ze bardzo przebiegla strategie miales
odnosnie kart:)
Nie zabierali ci za to kieszonkowych:p hihihi
Skoro AS to twoje inicjaly zastanawiam sie czy Adam to
twoje imie albo Andrzej :)
Jestes szczesciarzem jezeli praca to 3x P - pasja I
przyjemnosc I pieniadze :)
Bedzie mi brakowac twoich uroczych komentarzy ... ale
zostawiasz swoja poezje... ktora zreszta dziala bardzo
inpirujaco na mnie:)
niedlugo sama powracam do pracy wiec I mnie nie bedzie
tyle na beju...
Do nastepnego razu X
ech Iguś:) kobiecy blef to takie naturalne... dwie
córki, dwie wnuczki - znam chyba wszystkie sztuczki,
aż mi się rymnęło:))) mój karciany życiorys był
podobny i na swój sposób byłem cwany: pozwalałem
rodzicom na wygrywanie (graliśmy zawsze o jakieś
drobne pieniądze) żeby zbyt wcześnie nie wygonili mnie
do spania; zaczynałem grę, kiedy zbliżała się
nieuchronna pora tj godzina 22... wtedy zgarniałem
kasę:) byli wściekli, że nie mogą się odegrać więc do
następnego razu słyszałem tylko buńczuczne zapowiedzi
mistrzowskiej gry... lubię karty, choć AS to tylko
moje inicjały; muszę Cię Iguś na kilka dni pożegnać;
podróże, podróże, podróże: mój zawód, moja praca, moja
pasja, hejka:)
na wyzwania reaguje najszybciej:-)
za to ja umiem pieknie blefowac... w pokera bo o
brydzu nie mam pojecia:p zreszta musialabym byc
rozwazna nie siadac do brydza( ja amatorka ) z ...
zawodowcem/)
Od malego uczono mnie grac w karty I siadalam do stolu
z doroslymi ... swoja droga znasz gre 3,5,8 ? (Powiedz
ze tak:)) - moja ulubiona :)
Ps. Rowniez sciskam:)
:))) nie wygrałabyś:) mam nie tylko asa w rękawie ale
diabła w kartach (tak mówili o mnie koledzy, których
nauczyłem, żeby nie siadali ze mną do gry); a tak
serio: grałem kiedyś w brydża prawie zawodowo,
zaliczyłem kilkadziesiąt turniejów, no więc? ściskam
Iguś :) Grażyno, dziękuję, pozdrawiam
Nieprzegadany, wymowny wiersz. Pozdrawiam
Tak mnie uwiodles swoja poezja ze dalabym ci sie w
karty wygrac. z asem w rekawie. W ciemno:)
Milych snow :-)
myślę Zol (Kraków?), że piękno jest... smutne; zawsze
wprowadza nas w zadumę i zakłopotanie... Iguś, nie
jestem wzorem wrodzonej skromności :D - cieszę się,
kiedy odnajduję kogoś, kto widzi, że rzeczywistość
jest nie tylko rzeczywista; wprawdzie mogłabyś być
moją wnuczką, ale powiem szczerze: kupuję Cię w
ciemno:))) Nea, rzadko się zdarza, żeby komentarz był
lepszy od wiersza, ale Tobie się to udało:)
pozdrawiam:) Ann, Karolu, również:)
AS Twoje wiersze to głebia
to coś znacznie więcej jak gra słów
Ciekawy wiersz, sen i jawę dzieli czasem cienka
granica.
przedział otwarty
jak tunel
w nieskończoność się ciągnie
za mną już minus jest
w kilometrach przede mną +
jak we śnie
'nie ma cię tam
gdzie teraz jesteś'
w przedziale otwartym
będę po środku
z której strony zawitasz? w:)
gdzie jesteś'