Niecny plan
A jeśli tylko zechcę to
Wyryję w sercu natury
Brutalne napisy
O jej bezużyteczności
Wtedy jeszcze raz
Podduszę się tlenem
I utopię w tutejszym jeziorze
Tak jak nimfa
Z opowiadań i wierzeń
Oplotę się cierniem
Otulę jagodowym zapachem
Jeszcze raz spojrzę w odbicie
W wodzie, tak chłodny
Dziś poranek nastał
Może lepiej zapomnę
O moim niecnym planie
I po prostu napiję się
Się herbaty, ile słodzę?
Dwie łyżeczki
Komentarze (3)
udany wiersz,pozdrawiam
piękna ta nimfa w wierszu :)
Ile różnych mysli chodzi nam po głowie...ale to tylko
myśli...pozdrawiam słonecznie.