(Nie)codzienność
mgłą otulone śpią jawory
sznur winorośli w pięciolinii
sikorzym swarem wdzięcznie kwili
myśl pisze wiersz pokorny
kąt wymieciony z wszelkich brudów
pozamiatane – nie pod dywan
tradycja do porządków wzywa
a niebo czeka cudu
i ludzie jacyś nie ci sami
sumienia skrzętnie odkurzają
by w betlejemskim żłobku stanąć
miłością się nakarmić
markety objął szał zakupów
pomiędzy snuje się kolęda
aż błękit smutną sepią wezbrał
bo zginął pośród tłumu
Komentarze (22)
miało być "bardzo":)
Podoba mi się ten rytmiczny wiersz, z rymami
okalającymi. Tyle jeśli chodzi o formę. Co do treści
to msz gardzo dobrze oddałaś tę przedświąteczną
atmosferę. Gdyby wiersz był mój, zakończyłabym na
trzeciej strofie, bo czwarta (w moim odczuciu) nieco
odstaje od całości.
Miłego wieczoru.
Podoba mi się ten rytmiczny wiersz, z rymami
okalającymi. Tyle jeśli chodzi o formę. Co do treści
to msz gardzo dobrze oddałaś tę przedświąteczną
atmosferę. Gdyby wiersz był mój, zakończyłabym na
trzeciej strofie, bo czwarta (w moim odczuciu) nieco
odstaje od całości.
Miłego wieczoru.
jakieś (Nie)codzienne dziś tytuły na beju, u Stelli
też:)
/markety objął szał zakupów/
w marketach szał zakupów, albo ludzi objął szał
zakupów?;)
niebanalnie o Niecodziennym walczącym z codziennością
Magicznie jak zwykle pozdrawiam
piękna liryka, wszystko płynie :) pozdrawiam