NIECODZIENNY RAUSZ ROZKŁADU
Wyraz eschatologii surrealistycznej 1998-2006 Lata księżycowe i młodzieńcze rytmy
Cmentarz .Sypialnia spalonej przez rozkład
materii,
usypia uśpionych snem objawionej złudy.
Zielona mgła kołysze znicze w ciszy,
pochodząca z gardła agonii , gumowej
epidermy
która straciła fason istnienia.
Krzyże i rzeźby z głupim uśmiechem
,martwe
które domagają się składania im ofiar
w postaci świec i lampionów .
Wyschnięte konary przesyłają mdławe oblicza
koszmaru
z zakrzywionym piętnem .
Formułują atmosferę piekielnych szos,
niszcząc i połykając wyobraźnię
z nienasyconym apetytem.
Otwierają się przeklęte grobowce,
wzywają rogiem z szafirów widma i wszystkie
upiory.
Ujrzałem w tle burzę !
Mamrotała głosem księcia Szatana.
Człapała żylastymi nogami wbijając
paznokcie błyskawic
w serce ziemi.
A na szczycie góry plemię tego globu
oddawało cześć
bałwochwalczą lustrzanej energii.
Składano jej liście laurowe i werwenę,
pojono nektarem i ambrozją.
Wychylano za nią puchary z błogosławionej
winorośli
która spijała wodę i krew z rzek raju.
Nadeszli bogowie znienawidzeni w grafice
oddechu słońca.
hołubiący i rozsmakowani w ludzkiej
hemoglobinie
spalonej na popiół.
KRÓLEWSKI HYMN KRÓLA WAMPIRÓW (Niecodzienny
rausz rozkładu)
Oddech nocnych istnień i cień
zapomnienia.
W baśniowej krainie jestem skazańcem,
czas nie jest łaskaw ,wszystko się
zmienia.
Z miejsc których uciekam jestem
wygnańcem.
Wilki moimi braćmi i moją rodziną.
Więzami czarnej krwi jestem związany,
przeklęty ,wyklęty z każdą następną
godziną.
W agonii i wojnie na zawsze uwikłany.
Komentarze (2)
Dorze, że Ciebie z tego księdza "wygnali" jak piszesz
o sobie, bo pisząc "krzyże i rzeźby z głupim
uśmiechem...' pokazujesz kim naprawdę jesteś!
Śmiać się, czy płakać nad Tobą?
Fantastyczny tekst.