niedaleko spada jablko...
gdzie bylas?
gdzie bylas naturo?
wydajac takiego bydlaka na
swiat!
czyzbys byla zaslepiona
niewinnoscia zycia poczetego?
nie!
z pelna swiadomoscia zlo
ofiarowalas tej ziemi
w najczyszczej jego postaci
by inni za niewinnosc swa cierpieli
wiedzac o tym!
jestem podloscia niemniejsza jak Ty
nadszedl juz czas by jablko to zgnilo
bez pamieci o tym, ze byl
z pamiecia o tym, ze go nie bylo
a Ty obecna badz ''czysta'' natura
unikaj wynaturzenia
gdyz jak jablon stara i Ciebie
w koncu wykarczuja
nie starzej sie wiec
badz wiecznie mloda
by zamiast nicosci
wciaz bylo wszystko
a teraz dobij dobij to zlo
na dobry poczatek swego
przetrwania
Komentarze (4)
skąd tyle gniewu na samego siebie?? Ty też jesteś
cząstką natury- spróbuj sie odrodzić!
No cóz, mam inne zdanie ale wiersz czyta sie
zaciekawieniem.Mi tam skojarzył sie z polityka a co
poeta miał na myśli....
oj wiersz ciekawy w swoim przesłaniu .. ale troszkę
bym tutaj podyskutowała...nad naturą ...))))
hmmm nie byłabym tego taka pewna, że natura wydaje
zło, chyba wręcz przeciwnie... co nie zmienia faktu,
że wiersz super się czyta z zaciekawieniem.
Pozdrowienia:)