Niedoczekanie
subtelnością gestów
kroplą pożądania
chwilą zapomnienia
zaczaruj mój świat
wciąż Cię oczekuję
gdy czas nieubłagany płynie
a wilgoć rozmazuje makijaż
i w tej szkole
wciąż uczę się życia
w towarzystwie ludzi
z pytaniem czy mnie zauważą
czekam na Ciebie
czy przyjdziesz?
czy przygarniesz?
potrzeba czasu
mój Walenty
autor
szeptamozeszelestduszy
Dodano: 2018-02-13 14:19:06
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Dobra refleksja i skłania do myślenia:)pozdrawiam
cieplutko:)
To jest rewelacyjne pozdrawiam serdecznie;)
Walenty w korku
obaw macie wiele a potrzeb tak mało
może coś się z Walentym stało
może sanie mu utknęły na A trójce
no teraz się męczy gdzieś pod Grójcem
a może market zamknęli mu właśnie w niedziele
a miał robić zakupy to gdzie zrobi w kościele
miał serduszka przywieźć i kwiatów dwa kosze
a tu sejm dołożył do handlu swoje dwa grosze
więc drodzy zakochani kiepsko z prezentami
tak wypada musicie je wzajem kupić sobie sami
Życiowa refleksja która skłania czytelnika do
zastanowienia się nad wartościami i potrzebami.
Pozdrawiam:)