Niedokończony kodeks
Chorału Bacha słyszę dżwięki
Pod stopami chrzęści chrust
I wszystko leci mi już z ręki
Choć nie przyjęte jest do ust
I w którąkolwiek pójdę stronę
Na niebo ciągną szare mgły
A nie jest nic załatwione
Miłość i prawda ,rozkosz i sny
Choć życie bujne czeka w oddali
W rękę pochodnię weź i miecz
Bo kiedy ogień cię rozpali
Co podłe- srebrem siecz
I zawsze podążaj z głęboką wiarą
W nienawiści zatopiony świat
Niech wojna nie będzie dla ciebie karą
Zrób tak ,by wróg twój zbladł
Choć dziko w głowie szumią fale
Zbudujmy od nowa coś ze snów
Nie będzie miejsca na smutne żale
Więc bądźmy głusi na durne z mów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.