w Niedoradzu

Wiersz na tak, grosik miał być na szczęście a
przyniósł śmierć.
:)

Pozdrawiam i dziękuję, również. :)

W krótkiej treści jest moc tragedii. Serdecznie
pozdrawiam:) Dziękuję za odwiedziny :-)

Wymowna miniaturka!
Pozdrawiam :)

ciekawe...tyle treści w tym okruszku

Oszczędność słów, a ileż treści...pozdrawiam;)

jedna chwila i cisza, po wszystkim.
dobrze to opisałaś....

W rzeczy samej.

Pozdrawiam.

Czarny ptak zwiastun śmierci.Pozdrawiam .

O wypadkach na drodze można by mówić i pisać wiele.
Ten, do którego nawiązuje wiersz, niestety wydarzył
się naprawdę, przy czym do dziś, będąc świadkiem, nie
wiem, czy kobieta przeżyła go, czy też nie..., gdy
pogotowie zabierało ją do szpitala, żyła, choć z
pewnością doznała poważnych obrażeń. Ptak Czarny jako
symbol ma więcej odniesień. Do napisania wiersza
skłoniły mnie okoliczności, gdyż tragizmu całej
sprawie przydaje fakt, iż była to starsza kobieta,
której powierzono pilnowanie dziecka (rodzice wyszli
na imprezę). Będąc nałogową alkoholiczką, pani ta
grubo po północy postanowiła wybrać się do sklepu
monopolowego. Wyłoniła się z ciemności niczym zjawa -
drobiąca kroki w kierunku przejścia (przez drogę
szybkiego ruchu), przed którym w pierwszej chwili
wyraźnie się zatrzymała, zmylając kierowcę, a po
chwili, zmieniwszy zdanie, ukosem wtargnęła na
jezdnię. Zaskoczony kierowca, zdołał jedynie odbić w
lewo, jednocześnie ostro hamując. Trącona bokiem
zderzaka, przy minimalnej prędkości, kobieta wyleciała
w górę, odbiła od maski auta i upadła tuż obok na
asfalt. Otrzymała pierwszą pomoc, jak również szybko
dotarła karetka. Na dźwięk klaksonu "wyległo pół wsi".
Okazało się, że nie był to pierwszy przypadek
potrącenia tej pani, poprzedniemu uległa, będąc
również mocno pijana.
Alkoholizm to nie tylko "dość powszechna choroba" -
dotykająca ludzi różnych stanów, ale też zatrważająca
"plaga" społeczna, wcale nie mniej groźna od
rabunkowej gospodarki człowieka. Ptak Czarny to nie
tylko "śmierć", nie tylko "czarny punkt", jakich wiele
na mapie - to także swego rodzaju "znak" (ostrzeżenie,
wykrzyknik, wyraz smutku), a nawet "bezgłośny
wieszcz". Miedziany grosik jest dla mnie również
symbolem motywów (w ogólności), jakimi się różni
ludzie w swym życiu kierują, wierząc, że to wyłącznie
ich życie i nikogo ich zachowanie nie dotyka.
Przepraszam za przydługi komentarz, rzecz w tym, że
"diabeł tkwi" w owych "szczegółach".
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze pozostawione
pod wierszem.
Pozdrawiam ciepło.

Powiem szczerze, że dla mnie nie tak bardzo
naprowadzający na śmierć z wypadku, gdyby nie było
określone w tematyce, to nie skojarzyłabym treści ze
śmiercią, a to dlatego, że wron na moim terenie nie
setki, a chyba tysiące i tak często od lat zaglądają
na podwórze, że na mnie nie robią żadnego wrażenia. A
sąsiadki jeszcze je dokarmiają w zimie.

Smutna życiowa refleksja.
Pozdrawiam.
Marek

Ech, te czarne ptaki :-) Mnie kojarzą się bardzo
pozytywnie :-)
A wiersz z podobaniem, jak zwykle :-)
Pozdrawiam :-)

Ciekawie.

Pięknie rzeźbisz w niepięknie.