Niedostępny
Czekasz
na gest namacalny,
na zlepki słów, miłe odczucia.
A on jak kamień twardy
za chmurką skrywa się niezdarnie.
Czekasz
na dotyk niemożliwy,
na resztki słów, czułe szeptanie.
A on jak głaz narzutowy
schowany za ciszy parawanem.
Czekasz
na sens wymyślony,
na głosek chór, ciche wołanie.
A on jak stal nierdzewna
w domyśle prawdy się oddala.
Czekasz
na kłamstwo niepotrzebne,
na ciepły oddech, serca tykanie.
A on jak odczyn obojętny
uczuć skrywanych nie zabarwi.
Ciągle zakaz...
Komentarze (3)
Piękny wiersz. Taki wymowny... A Ty czekasz. Mam
nadzieję że się doczekasz.
Czekasz na gest, dotyk sens wymyslony ..
Pięknie. delikatnie, leciutko, ubrany pieknymi
słowami. Naprawde podoba sie . +
Odczyn obojetny napisalas... moze reakcja bedzie
odwracalna gdy dodasz roztwor cierpliwosci. Bardzo
ladny wiersz