Niedziela
Zły humorek mam od rana,
niech to piorun jasny trzaśnie,
wszyscy idą do kościółka,
ja do pracy - tak, jak zawsze.
Poleżałabym troszeczkę,
by tradycję uratować,
lecz ja muszę znowu jechać,
nie ma zmiłuj, już gotowa!
Z sąsiadami łyknąć piwka,
tak ostrożnie, dla kurażu,
pogawędzić o pogodzie,
lecz niestety, brak mi czasu.
Po obiedzie, tutaj z wami,
poklikałabym kapeńkę,
a tak muszę po cichaczu,
szefa oczy widzą wszędzie.
Ale co tam, dzionek zleci,
poniedziałek też zaliczę,
wtorek, środa moi drodzy,
Olka w domku leży ...
Komentarze (45)
tańcząca z wiatrem kuruj się. Zajrzę po 20 godzinie.
Dziękuję i pozdrawiam
Czasami udaje mi się zajrzeć Janie do tableta. A tak
to w pociągu. Pozdrawiam
Oj, tak LuKra pracuję na dwa. Nie jest żle. Pozdrawiam
Cześć Olu
Zły humorek przejdzie,a niestety takie życie,jutro też
jest dzień...
U mnie też zły,bo jakieś grypsko mnie łamie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego humorku:)
Dobrą masz pracę jak możesz tam pisać wiersze i
jeszcze Ci płacą. Może i do ludzi mówisz wierszem?
P.S.
,, Ktoś musi czuwać, aby ktoś spać mógł ,, - znasz to?
Miłego wieczoru.
a jakieś inne dni wolne masz Olu?
bo tak prawdę mówiąc jako emerytka to mogę
powiedzieć...
ale Ty jesteś optymistką to dasz radę , pozdrawiam:)
Przepraszam Cię misiaczku za błędy, ale jestem w pracy
Misiaczku, nie jestem poetką, daleko mi do niej. Mojr
gnioty nie muszę się Tobie podobać, jeden ma taki
gust, drugi inny. Nie prosiłam Cię, żebyś do mnie
zaglądała. Po. prostu ostatnia moja wizyta pod Twoim
wierszem, to raczej było przywitanie Cie, chciałam być
tylko grzeczna, a nie ocena i krytyka, tak jak Tyto
robisz.
Dziękuję za wizytę i komentarze podczas mojej
nieobecności. Pozdrawiam serdecznie
Tak to w życiu już bywa, jeden pracuje w niedzielę,
drugi odpoczywa. Pozdrawiam ciepło :)
Witaj Olu.
Nie należę do grona wzajemnej adroracji na beju.
Dla mnie jest to portal o bardzo niskim poziomie.
Niczego na nim nie można się nauczyć przez komentarze
„piękny wiersz”.
Odnosząc się do Twojego wiersza to komentarz nie
będzie pochwalający.
Wiersz nie zrobił na mnie wrażenia. Same banały.
A o takich sprawach możemy opowiadać u babci na kawie.
Nie ma ani jednej też metafory.
Wiersz dobry wiersz wymaga czasu, aby go napisać.
W tym zapisku u Ciebie nie widzę wiersza.
I też dlatego nie ocenie. Nie ma nic nad czym mogłabym
się zatrzymać, co mogłoby mnie zmusić do zastanowienia
się i co zrobiło nas mnie wrażenie.
Mam wrażenie, że w ostatnich czasach na beju poezja
jest bardzo kaleczona, traktowana nie poważnie.
Pozdrawiam.
Samo życie Oluś.Mimo wszystko miłej niedzieli.
Inni do kościoła a inni do pracy, takie są realia.
smutno ale głowa do góry. Pozdrawiam:)
A bez pracy nie ma kołaczy.
Takie życie jak w Madrycie:))
Ja mam codziennie niedzielę i nie jestem zadowolona.
Uśmiechu życzę Olu.
Pozdrawiam:)
Co ja napisałam. Miało być, że tylko w niedzielę- nie-
pracuję :)))