Niedźwiedź
Jestem niedźwiedziem nie lękającym się
kąsania pszczół krwawych
Mam twardą skórę, czarne podniebienie i nie
pochodzę ani od psa, ani od kota
Jestem stary i mam śmierdzący oddech
rozgrzebuję dziuplę, by dostać się do
miodu
kąsania jego strażniczek są jak słabe
dreszcze emocji,
nic sobie z nich nie robię, słyszę tylko
chrzęst miażdżonych robali
Potem uciekam przed nimi z plastrem miodu w
pysku Ach jakie cudowne jest życie!
Jestem stary jak skała, pamiętam narodziny
Ziemi,
byłem pierwszym, którego obdarzyła kłami,
pazurami i zdolnością zabijania,
a pomimo to nie jestem straszny kiedy nie
chcę,
nie jestem perwersyjny i za inteligentny
Jestem poczciwy, potrafię zaprzyjaźnić się
z człowiekiem,
kobiety uważają, że jestem miluśki
Tak, nie robię sobie nic z kąsania pszczół
krwawych
Komentarze (3)
faktycznie, ten tekst wciąga... jest pierwotny w swym
wyrazie, ciekawy...
Wiosna i odwieczny zew natury, połasuchować naszła
ochota. Ooo... czy można tak bezkarnie dobierać się do
miodku;) Pozdrawiam:)
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Tekst
wciąga. Nie rozumiem tylko, dlaczego te pszczoły są
"krwawe"? Na szczęście nie muszę. Pozdrawiam
serdecznie :)