Niedźwiedzia przysługa
zamierzali wydać nową antologię
na koszt miasta czyli mówiąc podatnika
bycie literatem jest niezmiernie modne
wszak o de Maryni umie każdy pisać
w wierszach poprawionych gotowych do
druku
pozmieniali treści tnąc słowo za słowem
z przemyśleń zlepili coś sztuka dla
sztuki
a ją chcieli wkleić w odbarwione mrowie
starzy towarzysze obecni cenzorzy
lubią tekst gdzie bełkot i głupawa
miłość
nie mogła się znaleźć w niedorzecznej
prozie
jej serca krzty duszy w tych tworach nie
było
Komentarze (61)
...współczuję bo znam ból takiej
przysługi...pozdrawiam.
Nie Sławku, wiersz powstał na temat literackiego klubu
w mojej miejscowości, a peelką jest moja znajoma,
której dokonano paskudnej przeróbki wierszy :)
To chyba krytyka kogoś z Beja, kto wydaje antologie.
Mnie to nie dotyczyło do tej pory. Jak chcesz, to
możesz Grażyno napisać o co chodzi na mojego maila.
Ślę moc serdeczności. :)
...dziś nikt o zdanie nikogo nie pyta:(
spokojnej nocy życzę...
Toż to barbarzyństwo jakieś.
Tak nie powinno być!
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :)
Ha! Świetne!
Tylko proza - bywa dorzeczna, a poezja - nie :-)
Ale wiersz - znakomity :-)
bywa oj bywa... naganne to jest smutne bo wydrukowane
jest i toczy swą kulę wśród czytających ku smutkowi
autora ...
Dobre. Powinniśmy o tym wiedzieć. Samo z nieba nie
spadnie. Trzeba być czułym. Pozdrawiam.
:)
Mocne, dobre...:)
O, o to chodzi. Najłatwiej pisać o d Maryni, jakieś
bzdety oderwane od życia i świata i zgrywać
nawiedzonego poprawnego politycznie literata. :))))
A co to za historia, jeżeli mogę zapytać? Paskudana
jakaś!
Wiersz dobrze przedstawia temat.
Pozdrawiam serdecznie:)
Podobna historia wydarzyła się na...
pozmieniały myśli autora
bo taki kaprys miały...
Pozdrawiam cieplutko Grażynko:)
Słowa autora to świętość, nikt tego nie powinien
zmieniać według swojego widzimisię.
Pozdrawiam serdecznie :))
Słowa autora to świętość, nikt tego nie powinien
zmieniać według swojego widzimisię.
Pozdrawiam serdecznie :))