Niegrzeczne nutki
Na pięciolinii muzyka
Starannie zanotowana.
Lecz każda nutka kozły fika,
Żadna nie jest kulturalna.
„Spokój, spokój!
Wszyscy na miejsca, natychmiast!”
Woła nutek wuj.
„Bo pan kompozytor nakrzyczy na
was!”
„A ty, kluczu wiolinowy –
Nasz wuju kochany –
Nie bądź dla nas taki surowy,
Bo cię i tak nie posłuchamy!”
Na to wszedł pan kompozytor
Z paniami skrzypaczkami.
Wtem się zrobił wielki gwar…
I już porządek mamy.
Niedługo jednak nutki
Takie grzeczne były;
Sol spadła skrzypaczce na butki
Aż skrzypce zawyły.
Re szturchnęła Mi ogonkiem,
Si na miejsce Do się wryła,
Fa leżała do góry brzuszkiem…
I znów wrzawa się zrobiła!
„Dosyć tego, powiedziałem!”
Zawołał znów klucz.
„Nadzieję w was pokładałem,
A wy zawodzicie mnie znów!”
Nutki się uspokoiły,
Tym razem już na stałe.
Do końca dnia grzeczne były
I koncert wyszedł wspaniale.
Wiersz powstał w roku 2007, specjalnie dla nauczyciela muzyki, gdy starałam się o lepszą ocenę z tego przedmiotu.
Komentarze (2)
Jestem pewna, że pan nauczyciel był "przeszczęśliwy"
:-) fajna bajka o nutkach :-) (popraw "Nie długo" :-)
myślę, ze gdybyś posiedziała nad tym wierszem byłby
bardzo fajny...można zrobić z tego 8-mio zgłoskowca,
najlepiej po średniówce na połowę/jedna z twoich
zwrotek jest taka...
Re szturchnęła Mi ogonkiem,
Si na miejsce Do się wryła,
Fa leżała do góry brzuszkiem…
I znów wrzawa się zrobiła!//moja jest taka...Re
szturchnęła Mi ogonkiem,
Si na miejsce Do się wryła,
Fa leżała sobie brzuszkiem…
I znów wrzawa się zrobiła!///prawie bez zmian...więc
można dopracować resztę...pozdrawiam