O niej
Dzika plaża, ostry klif, mewy krzyk,
Chmurne niebo, porywisty wiatr, czarna
postać,
W jej głowie mętlik, w oczach łzy i
strach.
Samotność której otworzyła drzwi,
Żal z jakim pożegnała beztroskość dni.
Myśli uderzają w nią jak fale z siłą,
która powala najsilniejszych...
Nie pytaj jej co się stało,
Nie próbuj jej pomagać,
Odtrąci cię jak wszystkich.
Sama musi z kolan wstać,
Spojrzeć w niebo,
Uwierzyć w lepsze jutro,
Dopóki tego nie zrobi będzie tam tkwić,
Spoglądać w dół i zastanawiać się
Czy nie skoczyć ....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.