W niejedną kałużę
To nic, że wietrznie, chłodno, mglisto
porankiem. Pająk nici cienkie
pogubił w trawie. Że nie wyszło
zza chmury słońce. Ogród blednie.
Że już nie zawsze tak różowo,
a dzień sennieje znacznie wcześniej.
To nic. Dopóki jesteś obok,
gdy płaczę nad rozlanym deszczem.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2015-09-11 22:01:37
Ten wiersz przeczytano 5912 razy
Oddanych głosów: 113
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (139)
To mnie cieszy, Ziu-ko :)
Bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam
Bardzo dobrze :)
Pogodnego, Irisku. Dziękuję za poczytanie :))
Mamy już wiosenkę,
a poranki mokre ,dobrze że jest ktoś obok Ciebie...
pogodnego dnia Zosiaczku:))
Jeszcze trochę i znów powrócą iskry życia, tylko
przebiśniegi przebiją się przez biały puch. Pięknie
piszesz i tak romantycznie☺
:)
Uważaj na kałuże..by niebyły duże ..i nie płacz więcej
gdy on jest przy tobie ..
Piekna melancholia na dobranoc serdeczności
Ananke, z dobrej rady chętnie skorzystam :)
"Gubi się gdzieś w rytmie" Ananke, to "gdzieś"
niewile mi mówi. Chociaż...:))
Konkretnie, gdzie?
"Za dużo kropel
jak na takie małe zakończenie."
Nie bardzo wiem o jakie krople chodzi(?)
Pewnie z innego wiersza :)
"małe zakończenie" A może masz jakiś pomysł na duże
zakończenie? :)
Miłego dnia.
Gubi się gdzieś w rytmie druga strofa. Za dużo kropel
jak na takie małe zakończenie. Pozdrawiam.
anise, dobrze kojarzysz :))
ładnie tylko /rozlanym deszczem/ nad rozlanym
mlekiem:)tak mi się skojarzyło.
monisia@, to prawda.
Dziękuję za poczytanie :)
'To nic. Dopóki jesteś obok,
gdy płaczę nad rozlanym deszczem.' - razem zawsze
łatwiej przetrwać każdą ulewę...
Pozdrawiam