Niekompletne puzzle
sen pęka
rozdziela się na różno kształty
słyszę stąpanie zegara
warkot zdezelowanego samochodu
to sąsiad wraca ze stróżki
pies na pięterku
domaga się porannej toalety
jeszcze chwila i promień słońca
przeciśnie się
miedzy listwami żaluzji
połaskocze po twarzy
głowa w ciepłym wądołku
tkwi nieruchomo
z przerażeniem uświadamiam sobie
że nigdy więcej nie usłyszę twojego
"kawa kochanie"...
nozdrza już tylko fantomicznie
wyczuwają aromat
/z mojego archiwum/
Komentarze (4)
bardzo bardzo smutny
Smutne, zatrzymujące na dłużej. Pozdrawiam serdecznie.
Smutny wiersz, wzięty z życia jego bohaterki. Bardzo
fajnie napisany.. Życie swe "uroki" ma, czasem
niszczy, dobija a często chroni od zła. Tego drugiego
życzę zarówno bohaterce jak i autorce wiersza.
Dobranoc...
Wypadł jeden element i puzzle w kosz,
może kupić nowy komplet wyczuwa mój nos.
Miłego puzzlowego wieczoru Redko.