Niekończące się, wieczne pytania
Czy możesz zrozumieć sens?
Czy możesz zrozumieć mnie?
Czy możemy razem iść , ręka w rękę?
Czy to możesz być ty?
Czy możemy podążyć inną drogą?
Czy możemy zmylić nasze sny?
Kiedy minie smutek?
Kiedy to zakończy się?
Możesz złapać mnie za rękę?
Poczuć moje życie?
Kiedy oddasz radość mi?
Och okrutne, szare życie!
Kiedy spotkam swoją miłość?
Kiedy go odnajdę w świecie?
Kiedy spojrzę w oczy ukochane?
Kiedy smak słodkich ust poczuję?
Kiedy zapach jego mnie zniewoli?
Kiedy, życie, oddasz moje pożądanie?
Kiedy minie smutek?
Kiedy to skończy się?
Możesz złapać mnie za rękę?
Poczuć moje życie?
Kiedy oddasz radość mi?
Och okrutne, szare życie!
taki mam nastrój, że mi strasznie smutno...
Komentarze (2)
tak czesto nasze pytania stają sie niedokończone bo
czas umyka z pod naszych stóp....a kiedy nadejdzie
pora na odpoczynek...przeciwności nas staja na drodze
smutki zwątpienia słabości...refleksyjny twój
wiersz....zatrzymuje do chwili zadumy....
Życie stawia przed nami wiele pytań, na wiele z nich
nigdy nie poznamy odpowiedzi...wiersz pełen smutku i
rozterek