Niemądry gość
Był sobie gość – niemądry dość,
więc cieciem na koniec jest życia.
Kobiecie - zrobił on... - przy-krość:
- już Ona – znać nie chce oblicza.
Jak zadra... - ość! – więc... – złość i
łza...
Lecz – on – nie chce dać za wygraną.
Tam, gdzie on jest - gdzie łzy - kro-pla
- wybrańcem chciał być... – i z wybraną.
..............
I tu się nagle wierszyk rwie...
dlaczego? - w tym rzeczy - sedno:
czy - kochać? - w necie - róże dwie?
- czy być?.. (- prawdziwie) - z jedną...
.............
I dalszy ciąg - dopisał czas...
- szybciutko i bez zwłoki.
Jak wiór zapałki - tak on zgasł...
(Czy rzuci go - los(?) - do
rynsztoku?..)
(- zbyteczny jest...) - Czy w pierwszy
deszcz
poniesie burzowy go kanał?..
Jak zbity pies!.. (- tą miarą mierz...)
Ma dość!.. (- w samotności mieszkania.)
.................
Pochwycił młot! - uderzył w dzwon,
bo serce - pęknięte... - nie biło...
- I echa ton... -"po zgon! - po zgon!
- chcę Twoją być! - szukaj mnie!.. -
"Miłość!""
[I tak się kończy bajka ta.
- Czy znalazł ją - tego nie wiem...
(- coś w trawie - piszczy... - cicho -
sza!)]
Nadzieja - w odwiecznej jest Ewie.
11. - 13.01.2019 r.
Komentarze (47)
Daleko Ewuniu temu wierszykowi do tekstów W.M., ale -
dzięki za dobre słowo. - to się liczy. mam
trochęczynności do wykonania,.. - wracam o poczucia
obowiązku.Na Portal zajrzępo sprwdzeniu przy
prasowaniu - i to akurat jest proste. wrócę pewnie
po22. - tak bym chciał. Z przyzwyczajeniem piwnym
poradzilem sobie - poradzę sobie także z tym.
Dzięki, ze zechcialaś zjrzeć.
Serdeczne pozdro:)
Istotnie fajnie sie czyta i wpada się w rytm, i
chetnie czytałoby się nadal :) Tekst przypomniał mi
dowcipne, rytmiczne teksty mistrza W. Młynarskiego :)
Sprawa przedmiotowa - zamknięta. Jest - cd.
Pozdrawiam:)
Wiktorze, czy w Warszawie przeszliście na czas
angielski...
tak, dobrze się czyta i czytałoby chętnie dalej :)
Dobrze się czyta. Co myślisz Wiktorze o zamianie
powtórzenia "nie chce" na np "on nie porzuci
wybranej." lub inaczej? Miłego dnia:)
Oczywiście, że istnieje ta druga wersja.
I-Niekoniecznie trzeba sprawiać przykrość, to kwestia
przemyśleń.
II-A jeśli już się stało, to w szacunku, wszystko
można naprawić, ale to leży w gestii "gościa", o
którym piszesz.
Jak zwykle u ciebie ciekawa konstrukcja.
uciekło mi >pewni
Żebyśmy to zawsze byli swoich decyzji...a i efekty
czasem trudno przewidzieć, miłego dzionka
Można tak i tak, jaki krok się zrobi taki będzie
efekt. Ciekawe pisanie, muszę więcej poczytać.
Poszanowanie! - to zawsze powinno towarzszyć w
relacjach luzkich
Miłość, zauroczenie - może zagasnąć - szacunek ma
pozostać... - a z samego szacunku - wyrosnąć moze
miłość.
ziękuję Marianie za mądre słowo:)
Czy to biedak pospolity czy ktoś co ma portfel nabity
jeśli nie szanuje kochanej kobiety to niestety... :(
@Swoja: każda ścieżka - chybiona.
Upss tu muszę dłużej posiedzieć. Poczekam na druga
wersję