niemi
W wiklinowym koszu dojrzałe owoce
niewinne pieluszki
ciepły wiatr rozłożył
płynie mały Mojżesz
by ocalić naród
mądrość posiadł
żył ponad sto lat
wszystkiego za mało, bo nastał
mały i pokraczny-
szatan!
na nie swojej ziemi
najcichszą ustawił armatę
i niebo krwią zalał
niewinne w popioły rozsypał
po-wieki
po wodzie
wciąż płyną koszyki
i wiatr w nich jak echo
donikąd
człowieku!
czło-wie-ku
czło
autor
AAnanke
Dodano: 2020-01-31 21:29:55
Ten wiersz przeczytano 1469 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Świetny wiersz, może budzić różne skojarzenia.
jakoś skojarzyło mi się z Izraelem
Bardzo dobry wiersz z przekazem. Spokojnej nocy :)
Dobre. A człowiek robi swoje. Jak długo. Pozdrawiam
serdecznie.
E, fajny, profetyczny taki. Z natchnieniem w tle.
Ciekawie prowadzony.
Apel do... czło-wie-ka,
a on ciągle zwleka.
Miłego wieczoru i wypoczynkowego weekendu na szukaniu
prawdy.
Dobry, wymowny wiersz, czło - wiek
po wieki będzie grzeszny i chyb nic tego nie zmieni,
Teresko...
Dobrego wieczoru i weekendu życzę:)
Wymownie.
Mnie się kojarzy z Palestyną...:(
Pozdrawiam