niemiłość
naznaczyłeś ustami każdą część mojego
ciała,
krzyczałeś, choć bezgłośnie, żem jest Twoja
cała
dałeś oddychać Twym szybszym oddechem
pieczętowałeś mój uśmiech, uśmiechem,
wargami poznawałeś strukturę mojej skóry
ozdobiłeś pocałunkami mej twarzy kontury
doskonale ukryłeś za zasłoną rozkoszy
uczucie, co w mym sercu teraz się
panoszy.
Swoją niemiłość.
autor
sloncapowieka
Dodano: 2010-07-05 00:06:11
Ten wiersz przeczytano 1382 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
antybanał,
cenna uwaga, z chęcią przeczytałabym Twoje niebanalne
wiersze z wyszukanymi rymami :)
Częstochowskie bleblanie
Jak na erotyk dobrze poprowadzony. Pozdrawiam
smutne rozczarowanie :( a przecież wydawało się, że to
musi być miłość :( bardzo ładnie prowadzisz czytelnika
po tych schodach w dół...
Czytając pomyślałam czy wiedza i niemiłości nie
odbiera przyjemności?- to taka moja refleksja i mi
osobiście tak. Ciekawie napisany. :)
Czasem w nieMiłości doznaje się chwilowych
przyjemności. Pozdro...