Niemoc twórcza
Odkąd me urwanie głowy
Zakończyło się chwilowo
Wpadł do głowy już nienowy
Pomysł: odpocząć duchowo
Mój zapał był przeogromny
Jeszcze większa wiara w siebie
Już widziałam arcydzieło
W poetyckim byłam niebie
Siadłam szybko do pisania
Wszystko inne w kąt rzucając
I uciekła moja wena
Siejąc popłoch uciekając
W mojej głowie istny mętlik
Plątanina myśli, wrażeń
Czyjś kalendarz, czyjś pamiętnik
Wysypisko różnych zdarzeń
Chcę pozbierać te rozpierzchłe
Idee we wszystkie strony
Tu pół słowa, tam znów obraz
I pomysł niewymyślony
Po zaledwie jednym wersie
Co napiszę się urywa
Gdy tymczasem nowy potok
Całkiem innych słów napływa
Mój duchowy odpoczynek
W wyczynowy sport się zmienia
Zamiast cieszyć się pisaniem
Czekam na chwilę wytchnienia
Nie ma sensu tego mnożyć
Myśli posklejać nie mogę
Nie dam rady dzieła stworzyć
Lepiej umyję podłogę
Komentarze (1)
Mycie podłogi, zwłaszcza gdy brudna, ma głęboki sens.
Jednak - jak dowodzi całkiem zgrabny wierszyk - ta
niemoc twórcza to lekkie zmyślenie.