Niemowlęce pantofelki
Opowiada o sobie - ma dwa miesiące i własne pantofle
Mam jeszcze małe stopki, bo jestem
maleńki
Mój ociec i starszy brat biorą je do jednej
ręki
nie stąpają , nie dotykają ziemi
swobodnie
leząc w łóżeczku, fruwają w powietrzu
swawolnie
Mam już swoje buciki, zapinane na nappy
są ładniejsze, od butów brata i taty
Ich buty błyszczą czernią jak lustra w
krysztale
moje obok nich piękniejsze, delikatne szare
Ich wielkie buty mają węzły, sznurowadła
jakby się w nich schludna dzikość
wkradła
Moje pięknością oczy zniewalają, wyższa
sztuka
Patrząc na moje w pedanterii się piękna
szuka
Moje buciki nazywają się filipki, od mego
imienia
będę moje buciki bardzo często na większe
zmieniał
Za lat parę, na stelażu będą stały równo
trzy pary
obok nich najpiękniejsze pantofle naszej
mamy
Historia nasze malej rodzinki, to butów
cztery pary
cudowne jest w nas to, że kochamy się bez
miary
Autor:slonzok-knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Bardzo piękny! rozczulający wiersz++++++
Pozdrawiam serdecznie:))
znalazłeś piękno w tych małych bucikach;-)
pozdrawiam.
:-) Bolesławie, piękne, bardzo piekne słowa,
przeczytałam z przyjemnością :-)
Widzę w nim miodowość dziecięcego spojrzenia.