Niemożliwa całość
trzymałeś mnie w ramionach a Twoje myśli biegały gdzieś w pobliżu... czułam ich niepokój... nie, raczej zaciekawienie.... -jakoś wszystko jest takie rozmarzone i piękne... jak nigdy przedtem -czy wszystko wyglada tak jak to widzimy? -zapytałeś
obraz
uderza o szkliste oko
przenika do środka
uwalnia z kajdanów
pryzmat uczuć
a przez nie
myśli
- piękne wizje
powoli
rodzą się
jedna
po drugiej
raz z dziwnościami
z biletem w ręce
gnają ku abstrakcji
to układają rzeczywistości
na sposób surrealistyczny
potem tańczą z
marzeniami
snami
czasem grzeszą...
z rozwagą walczą!
bo choć przeciwnymi biegunami są
nigdy się nie spotulą
tworzą porozrzucaną niemożliwą całość
raczej tak jak to czujemy a Ty jesteś uwięziony w objęciach miłości... patrzysz przez zakochanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.