Niemy krzyk
Dziecko o oczach anioła
nie mówiąc woła.
Lokami twarz przesłania
od słowa się wzbrania.
Wyzywające nosi ubranie
byś pojęła duszy wołanie
odczytując w tańczącym ciele
nocne udręki, karmione
koszmarem zwierzęcej męki
w czterech ścianach brudnego domu.
Z nagą lalką siada przy tobie,
nie będąc sobą we własnej osobie
makijażem przyciąga spojrzenie,
byś odczytała bezbronne marzenie
z czoła co kłamać nie potrafi, bo
na nim sztuka kaligrafii
z potokiem słów trudnych,
słów całkiem nieznanych.
I nie mówiła, tylko krzyczała,
ciałem całym, ustami milczała.
Tak uchylała złą tajemnicę
łamiąc przysięgę i obietnicę
choć nie słyszałaś żadnego słowa.
Na odbiór ciała bądź matko gotowa,
bo krzyk jest niemy.
autor
sylwiam71
Dodano: 2009-12-07 14:05:22
Ten wiersz przeczytano 960 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
...to nie są ludzie tylko potwory...
Najgorsze, że to nie fikcja literacka, to smutna
prawda :(
Smutny wiersz ale prawdziwy.Wiele emocji w nim.Słowa
mądre przemyślane.+
Tu przedstawiony wiersz świetnie obrazuje trudny
temat. To smutne i przerażające, że takie rzeczy się
dzieją. Dramatyczne to, ale niestety prawdziwe.
smutny wiersz !!! niestety na codzień mam z tykim
czymś do czynienia.Ładnie napisany wiersz+brawo
Podziwiam Cię, że umiałaś takie przeżycia ubrać w
słowa, nie mam odwagi pisać tego co odczuwam za dużo
wokół tego....za dużo...to ciągle boli...Wybacz droga
Sylwiam...z serca dziękuję za komentarze, mam obie
książki'Powroty ....też, zaczytuję się tym i widzę
Pasym , okolice, wspominam..Z serca pozdrawiam :)))
Zmusza do przemysleń. Piękny choć o cierpieniu
Dziwię się, jak można nie rozumieć. Mi ten niemy krzyk
rozrywa uszy.
...smutny wiersz pełen żalu i cierpienia...zadumałam
się...pozdrawiam
Zamknąć drania. Napiętnować. Lub pokazać. A nie
schować. Jego twarz, wstrętną, ohydną. I niech nigdy.
To straszydło. Dziecka tutaj nie ogląda.
Bo ja przyjdę. Z dużym mieczem. I co trzeba. Mu
odrąbię.
niemy krzyk jest zawsze sygnałem bezsilności,trudny
temat,pozdrawiam
dzieci molestowane zamykają się w sobie - ale
przecież krzyczą że jest im źle ,że dzieje im się
krzywda i ten krzyk jest niemy tak jak piszesz
-krzyczą sobą-pozdrawiam
Polecam książkę "Niemy krzyk" o dzieciach
molestowanych seksualnie, tam psychologia wyjaśnia
pojęcie "niemego krzyku", pozdrawiam serdecznie
zapraszam do lektury.