Niemy krzyk...
Mówię ustami szarych kamieni
Nawet te kamienie z żalu drgnęły
Mówię ustami zabitych dzieci
Mordowanych w ciszy "bez(o)pieki"...
Mówię a kamienie wciąż krwią spływają
Rozrywane chwytają się życia
Oddychając rozlaną krwią matki
Umierają w niemym krzyku bez sił
Powiedz im aborcja nie jest zbrodnią
Niech ziemia pochłonie takie zwierze
Co do łona sięga po swe dziecię
I rozrywa go jako ścierwo swoje
Czyjeś życie przeznaczone Światu.
Zanim dotkniesz horyzontu zdarzeń
Po drugiej części wszechświata stronie
Nikt tam nie będzie czekał na ciebie
Tylko zimny chłód żelaza NICOŚĆ... .
Komentarze (82)
Bardzo dramatyczny temat poruszyłeś Jastrząbku Widzę
ze mamy podobne spojrzenie na ten temat
Pozdrawiam serdecznie i dołaczę muzę może nie dokońca
zawiazną z tematem ale równie poruszjącą sumienie
https://www.youtube.com/watch?v=nhYcxTdtM-E
Dobranoc
Smutny, ale prawdziwy :) Podoba mi się :) Pozdrawiam
+++
Mocny przekaz, bo i temat na to zasługuje.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zatrzymałam się...Pozdrawiam)
Odczytałam nagrałam się na pocztę
mój Przyjacielu:)
podaje drugi nr tel 696 229 779
Dobry wieczór Jastrząbku!
Czekam :)
mocno i dramatycznie, ale to właśnie taki temat, tu
nie da się inaczej
Oj powiało dramatem Przyjacielu...
Dobranoc i czekam na Twój wiersz .. Waldi
Witaj słonko myślę, że nie tylko Ty odczuwasz ten pęd
naszych dni? Świat jakiś zwariowany i czas, który nie
potrafi normalnie płynąć tak jak było kiedyś. Czasami
tak bywa, że człowiek rzadko odwiedza zakątki naszego
kraju a jak już gdzieś był to wspomina? O tak jestem
szczęśliwa, że mieszkam nad naszym morzem, które
bardzo kocham i nie mogłabym żyć nigdzie jak tu? Tak
jak pięknie opisujesz obecną pogodę w moim regionie
jest tak jak słusznie zauważyłeś czyli sztormowo,
morze w takich swoich stanach bywa różne to wszystko
jest uzależnione od skali Beauforta nie ukrywam, że
każdemu doradzam, chociaż raz ujrzeć morze w tym
stanie i jestem pewna, że ujrzy fantastyczny obraz
grozy i zarazem szacunku dla ludzi morza… Zawsze
martwią mnie turyści, którzy przebywają na wczasach
nad morzem, zero szacunku dla przyrody tej
nadmorskiej? Wydmy traktują jak toalety, zdeptane a
one mają swoje przeznaczenie i to nie byle, jakie to
one zatrzymują wodę, która w czasie sztormów zalewa
lasy, drogi czy miasteczka w niektórych osadach są
zrobione zapory metalowe, aby morze nie wyrządzało
zniszczeń? Ale dość o tym jak przeczytałam Twoją
historię gdzie wałczyłeś też z żywiołami tylko w innym
wymiarze tj. konie walczące z sobą to jest
przerażający widok i też groza, którą Ty przeżyłeś i
powiem, że chyba trochę albo więcej nie przemyślałeś
tego, co mogłyby się Tobie przydarzać jakbyś konie nie
okiełznał? Cieszę się, że jesteś szczęśliwy z tego, co
masz, czyli rodzina w obecnych czasach bywa różne
mówiąc szczerze zaliczamy się do ludzi, którzy mają
wiele szczęścia i niech tak pozostanie, bo rodzina to
skarb, o który trzeba cały czas dbać:) Słonko z tym
narzekaniem to bywa różnie Panie jak i Panowie
narzekają ha, ha, ha to jest życie a jak wiesz w życiu
bywa różnie;) Nie ukrywam, że każdy kontakt z Tobą
jest dla mnie, czym bardzo miłym i dziękuję Ci za to,
że chcesz się ze mną dzielić swoim życiem a ja dzięki
Tobie poznaje wspaniałego człowieka:) Życzę Ci i
Twojej rodzinie dużo zdrówka i jak zawsze czekam na
wiersz śląc też odrobinę mojego wiatru z dodatkiem
jodu może się uda i dotrze do Ciebie bryza taka jak
obecnie jest nad naszym morzem:)
Pozdrawiam życząc miłej i spokojnej nocy Ola:)
pozdrawiam serdecznie, dzięki za komentarz
Dziękuję za wgląd i zostawione słowa pod
wierszem...pozdrawiam serdecznie
trudny temat
zimny, dramatyczny wręcz wiersz, ale i takie oblicze
ma życie,,pozdrawiam :)
Pozdrawiam.:)
Dobranoc.