Niemy krzyk
Niemy krzyk rozdziera ciszę
nikt go jednak nie usłyszy,
to w człowieku dusza krzyczy
Boże - tylko TY to słyszysz.
Rozżalona ludzka dusza
tylko Ciebie Panie wzrusza,
tylko Ty zrozumieć umiesz
serce zagubione w tłumie.
Zagubione ludzkie serce
które często jest w rozterce
i tak bardzo często pragnie
byś usłyszał ten krzyk Panie!
Byś wyciszył i ukoił
to co tak ogromnie boli,
co rozprasza i przeszkadza
z Twoją wolą nam się zgadzać.
A więc rozpacz, łzy, cierpienie,
które budzą bunt niezmiennie,
niech przemieni dobroć Twoja
w ład, uległość i pokorę.
Czemu grzeszni słudzy Twoi
wciąż jesteśmy niepokorni,
zatwardziali, hardzi, dumni,
małoduszni, nierozumni?
Wciąż myślący dla mnie, o mnie,
ze mną, przy mnie, ja - o sobie?
Nie widzący nic prócz siebie,
z dala od tych co w potrzebie?
Pozwól Panie, byśmy w porę
przyoblekli się w pokorę
i u kresu ziemskiej drogi,
Cebie w chwale spotkać mogli.
Komentarze (6)
wiara nadzieją poparta stała się mottem tego wiersza
bardzo ładnie z wiarą Pozdrawiam:))
Śliczna, życiowa refleksja :)
bardzo ładny z wiarą - potrzeba nam tej pokory:-)
pozdrawiam:-)
Bardzo ładnie i z wiarą. Pozdrawiam
Przepiękny, prawdziwy, pozdrawiam serdecznie.