Nienawidzę Cię!
Dla niegdyś przyjaciela
Nienawidzę Cię!
Za wszystkie Twoje kłamstwa!
Za obłudne nadzieje!
Po co oswoiłeś?
Jaki sens w tym, że zostawiłeś?
Przyjaciółką nazywałeś,
a ja głupia wierzyłam!
Już nie popełnię takiego błędu.
Głos mówił 'zabij'
o mało nie zepchnęłam w dół
Serce mówiło 'kochaj'
W końcu to brat Twój.
Nienawidzę Cię!
Z przyjaźni do nienawiści jeden krok
Właśnie nastał o jeden za dużo.
Takich ran się nie zapomina, ot tak.
żegnaj bracie- mówię...
Choć wcale bym nie chciała
Odszedłeś, porzuciłeś, zostawiłeś... taką wybrałeś drogę... Przyjacielu...
Komentarze (3)
no zgadzam się z poprzednimi komentarzami.. wiersz
bardzo mi się podoba.. zdecydowanie zostawiam po sobie
ślad w postaci '+'.. pozdrawiam
tak to w zyciu bywa..ze nazywamy przyjaciolmi
ludzi,ktorzy na to nie zasluguja..po prostu pogodz sie
z tym,pozegnaj.bo skoro odszedl,to nigdy nie byl
przyjacielem.
Widać nie przyjaciel... ja sądziłam, że przyjacielem
można nazwać kogoś kgo zna się conajmniej 3 lata,
teraz wiem, że i 5 to za mało... a pomimo, że
przyrzeka się, że więcej się nie zaufa i tak wciąż
powtarza się te same błedy, okłamuje samego siebie...