Nieobecni.
Nigdy Cię nie było
bo istniałeś w równoległym świecie
w którym byłam tylko lustrem.
To ta miłość
ponad śmierć
rozum
wszystko.
Zwracaliśmy sobie nasze oblicza
nie mogąc się dotknąć.
Ciemność potęgowała zdziwienie
jasnością dowodów na własne
nieistnienie.
Dziś wciąż jesteśmy w tych samych punktach
wszechświata
tak samo nieobecni
i zbyt bliscy sobie
by się oddalić
zbyt odlegli
by zbliżyć.
autor
marlove_18
Dodano: 2013-09-24 01:23:58
Ten wiersz przeczytano 845 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ma coś w sobie... Ukłony :))
racja wiersz smutny ale życiowy pozdrawiam
"Dziś wciąż jesteśmy w tych samych punktach
wszechświata
tak samo nieobecni
i zbyt bliscy sobie
by się oddalić
zbyt odlegli
by zbliżyć."
Bardzo na tak. Czy mroczny? smutny i prawdziwy czasem
niestety.
Pozdrawiam