Nieobecność
dzisiaj uświadomiła mi że to już nie
wróci
na niebie rozleciały się samoloty
bez wyraźnego znaku jak dzwony na msze
przespałem układając kwiaty do snu
pod kranem znowu woda
rury do wymiany
gaz syczy jak naćpany od tygodnia albo
dwóch
kiedyś będę się z tego śmiać
ale teraz telepie się we mnie życie
pamiętasz mówiłem że to szczęście mieć cię
za żonę
przesadziłem okazując miłość
ale do dziś potrafię zamieniać się w
poetę
kochać bardziej bo jestem nieświadomy
jak wiele można ukryć w drżących
dłoniach
chcesz możemy wrócić do pierwszych
wierszy
oddychaj
upijemy się oparami słońca
pod prześcieradłem odkładałem twoje
włosy
przynoszą ulgę zmęczonym oczom
powtarzasz nie przywiązuj się bardzo
tylko bardziej się już nie da
Komentarze (13)
Miło było przeczytać. Czuć w Twoim wierszu to
wspaniałe uczucie jakim jest miłość i towarzyszące jej
odczucia. Pozdrawiam:)
Druga i trzecia strofa sa super :)
Ślicznie, dojrzale, przemyślany:)
dojrzały, przemyślany wiersz o rutynie w jaką popadamy
nawet, a przede wszystkim w uczuciach.... codzienność
unicestwia codziennością wszystko...nas także
z przyjenmością zostawiam punkt ;-))) vel atma
Bardzo dobry wiersz...Przy okazji, dziekuje, za
podpisanie sie pod moimi "wypocinami"...:)
pierwsze wiersze, pierwsze randki, a często też i
pierwsze koty za płoty ale to nie tu. nie w twoim
wierszu. tu pachnie uczucie.
hmmm, cieszę się że miałam możliwość
przeczytać,pozdrawiam
"chcesz możemy wrócić do pierwszych wierszy" bardzo
ciekawy wiersz, budzi wiele refleksji
"powtarzasz nie przywiązuj się bardzo
tylko bardziej się już nie da"...a czasem tylko tak
się da. Dobry.
pięknie ...wiersz opowiada o tęsknocie większej niż
miłość ...pozdrawiam ciepło
To bardzo dobrze, że publikujesz na Beju. Mamy w ten
sposób okazję do poczytania prawdziwej poezji.
Pięknie! "Nauczono nas rezygnować, lecz tęsknoty nie
oduczono." Pozdrawiam!
Przepiekny wiersz,jak i Ty poeto.Mysle,ze wielkim
szczesciem byloby miec Cie za meza.!
Glowa do gory saviolko