Nieoczekiwane zmiany
[mojej Córce i Wnukom]
Mama przytuliła
siostrzyczka dała buzi
natychmiast zasnął.
Delikatnie kołysany
choć to nie był dobry sen.
Mama jakoś drżała
kołysania wzmogły się
lecz przecież inaczej.
Przedtem tak było dobrze
cicho tak spokojnie.
Nagle zmiana uderzenie
jedno drugie trzecie
spokojnie synku kotku.
Nie płacz Mama głaszcze
obrócił się przeciągnął.
Śpiąc uchylił oczy
sen kojący szarpnięcie
ponownie inaczej.
Boi się znowu popchnięcie
ósme dziesiąte Mamo.
Następne za dużo tego
już nikt nie kołysze
Mamo pomóż chroń.
Nie bój się synku
modlę się jestem.
Mamo nie śpię
wciąż te uderzenia
setne następne kolejne.
Coś mnie przekręca główka
boli popycha pulsuje.
Mamo ty krzyczysz
ktoś obcy dlaczego ratuj
boję się boli Mamo.
Nie bój się synku
jeszcze troszkę.
Światło niewygodnie
Mamo nie wytrzymam
nic nie rozumiem.
Gdzie jesteś Mamusiu
jestem synku przy tobie.
Znów boli uciska
moja ręka głowa
zimno krzyk światło.
Mamo ty krzyczysz
czemu tyle hałasu.
Ktoś mnie dotyka
syneczku śliczny jesteś
kochany już ze mną.
Zaśnij cichutko już dobrze
teraz już będzie dobrze.
Mamo inaczej ciepło
kołysanie ufność twój dotyk
wreszcie sen spokój błogość.
Synku już jesteś kochany
w objęciach matczynych dłoni.
Komentarze (14)
Amor
Bardzo dziękuję za wizytę,
czytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo życiowy wiesz a w życiu tak wiele
nieoczekiwanych zmian pojawię się.
Krzychno
"W bólu będziesz rodziła dzieci" - tak powiedział Bóg
do Ewy w Raju. Czy jest możliwe, żeby dziecko w
trakcie rodzenia nie odczuwało podobnego bólu, a na
dodatek strachu przed "eksmisją" z wygodnego wnętrza
swojej mamy? Bardzo dziękuję za wizytę, czytanie i
komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Januszu:)
bardzo ciężka tematyka wiersza.Trudno mi się
wypowiedzieć:)
Pozdrawiam:)
:)
Babcia Teresa
To prawda, myślałem o tym, ale jak dotąd nie dojrzałem
do tego, by to opisać w jakiejkolwiek formie.
Wyobrażam sobie, że poród dla dziecka może być
dramatem, ale zazwyczaj z happy-endem. Przy aborcji
jest wręcz przeciwnie. Moim zdaniem ktoś powinien o
tym napisać wiersz (tren), ale ja się tego nie
podejmę. Bardzo dziękuję za wizytę, czytanie i
komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli dramatem jest poród to jakim dramatem musi być
aborcja? Tego chyba nikt nie opisał z punktu widzenia
DZIECKA (no bo przecież nie zlepka komórek)
Może Tobie Krzysztofie to się uda...
Maciek
Helin
M.N.
Mariusz
Atena
Dorotek
Wydaje mi się, że w czasie zwykłego porodu (tzw.
naturalnego) dziecko przeżywa jakiś dramat, co
najmniej strach. Nie wie, co się dzieje, tracąc tak
spokojne i wygodne miejsce w łonie mamy, na dodatek w
dość gwałtowny dla dziecka sposób. Nie wiemy zbyt dużo
o tym, bo chyba nie ma dużo jakichś wiarygodnych
danych czy relacji.
Bardzo dziękuję za wizyty, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
jak dla mnie dość ciekawy koncept na opisanie porodu,
bo tak odczytuję ten wiersz
:( ***
Dramat na całego. Wstrząsający.
Pozdrawiam.
Przerażający wiersz, nawet sobie wyobrazić trudno taka
sytuację w swojej rodzinie, a co dopiero ją przeżyć...
dobrze że miłość matczyna może pokonać wszystko,
pozdrawiam
Piękna miłość. Pozdrawiam.
wzruszający wiersz