nieopakowany prezent od Oro
na miejskiej pięciolinii
stado wron
utwór pisze
mają próbę
człowieczeństwa
kolędując tam
w zaciszu
świerkowego czarodzieja
co bez kokardy
w pudle siedzi
kolanami głowę tuli
o czym myśli
co wspomina
czy odnalazł
stół w pamięci
śmiechy ludzi talerz
dźwięki
kołdrę pogniecioną z rana
łuk jej ciała
lampki wina wypełnione
namiętnością
wierzy w miłość
dalej wierzy
sprezentował się
dla świata
oddał wszystko
za uczciwość wobec
siebie
może czas go dziś
namierzy
czeka na nią
w cuda wierzy
Komentarze (17)
Refleksyjny wiersz
Pozdrawiam :)
Ładna melancholia i puenta, pozdrawiam ciepło, miłego
dnia.
przykuwa uwagę ... Ma cos w sobie intrygującego,
szczerego... ciekawe emocje.
Witaj.
Dobry jak dla mnie wiersz.
Refleksyjny.
Pozdrawiam.:)
Hej, kapitalny wiersz. Świetna weryfikacja, tępo,
rytm. Bardzo dobrze się czyta. A peelowi pozostaje
życzyć spełnienia.
Hej, kapitalny wiersz. Świetna weryfikacja, tępo,
rytm. Bardzo dobrze się czyta. A peelowi pozostaje
życzyć spełnienia.
przeczytałam i głos zostawiam
Z podobaniem klaniem sie:))
Piękna jest ta jego wiara w cuda,
ponoć wiara góry przenosi, zatem i cuda zdarzyć się
mogą,
jak zwykle u Ciebie niebanalna poezja współczesna.
Dobrego dnia życzę.
A najgłośniej jedna kracze,
że go nigdy nie zobaczę.
Wrony są okropne. Pozdrowionka :)
wiara cuda czyni:)
podoba się
pozdrawiam niedzielnie:)
Za Mily
Bez nadziei trudno żyć. Los często nas zaskakuje,
niespodziewanie szczęściem obsypuje. Miłego dnia z
uśmiechem:)
Ładnie :)
Cuda czasami się zdarzają... Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)