niepamiętnik
próbuję odpowiedzieć na kartce
dwadzieścia lat życia,
kawałek mojej historii,
teatralny scenariusz,
w jedną noc
jest trochę zimno,
do tego stopnia,
że mam ochotę spłynąć w czyjeś ramiona;
szukam więc naiwnej próby,
próby ogrzania się ciepłem
drugiej osoby,
ale ciemność jakby trochę mnie uspokaja,
a słowa-potwory łagodnieją
już nie broczę w krwi,
chociaż niewątpliwie coś się ze mnie
ulewa,
ulewa; chyba czułości,
jakieś rozmarzenie i
deszcz nadziei
wspomnienia; płyną
jak po spadającej kropelce...
wspomnienia; zapisane we mnie...
nadal próbuję prowadzić
pisany niepamiętnik
wyjmuję kolejną kartkę,
bo choć piszę od nowa,
to odnowa marzę
Komentarze (2)
Wiersz płynie, ale tu chyba coś niedokładnie ujęte;
chodzi mi o "od nowa i odnowa".
Czytam po swojemu:
"wyjmuję kolejną kartkę,
bo choć piszę od nowa,
to w odnowie marzę"
albo
""wyjmuję kolejną kartkę,
bo choć piszę od nowa,
to marzę - odnowa""
Naprawdę ładny wiersz.
Mam nadzieję, że stan melancholii już minął, bo w
życiu każda sekunda jest ważna i żadna już nie wróci
więc trzeba ją wykorzystać w niezapomniany sposób.
Pozdrawiam cieplutko