Niepewna przyszłość
W odpowiedzi na Wasze cenne uwagi, w temacie
Pewien młodzian u mistrza zjawił się
znienacka,
-Mistrzu, wojna u granic, powinność
wojacka,
każe mi u hetmanów natychmiast się
stawić,
dlatego chciałem sprawę waszmości
wyjawić.
Panna z sąsiedztwa bardzo bliska memu
sercu,
zamierzałem z nią stanąć na ślubnym
kobiercu,
ale ona wolała ze ślubem zaczekać
i nie chciała niczego już teraz
przyrzekać.
Na wojnie przyjdzie dłużej zapewne
zabawić,
czy więc ona nie zechce mnie wtedy
odstawić?
- Zależy, czy w całości z wojaczki
powrócisz,
gdy bez ręki lub nogi, to pannę
zasmucisz,
bo w takim stanie wartyś jako mąż
niewiele,
i nie zawrzesz z nią ślubu w tutejszym
kościele.
Afekt kobiety bowiem mocno warunkowy
i na to odstawienie musisz być gotowy.
Najważniejsze, byś wrócił mało
uszkodzony,
a nie będzie problemu z wyszukaniem żony.
Tak więc już się nie frasuj, bo jak cały
wrócisz,
to się z nią ożenisz, lub inną zbałamucisz.
ślubu przed wyruszeniem na wojnę. Mistrz wyjaśnia otwarcie peelowi tło i możliwe scenariusze.
Komentarze (40)
Można podejść do tego jak do opowieści.
Jednak napisane dwa lata przed wojną ja czytam w
drugim roku wojny.
Także wymowa wiersza staje się szczególnie mocna i
skłania do zadumy.
Podoba się :)))
Dzięki za wizyty i miłe słowa:)).
Zostawiam uśmiech od ucha do ucha z serdecznymi
pozdrowieniami Marku :)
Bardzo dziękuję za wizyty. Wasz uśmiech jest dla
autora radością i inspiracją. Pozdrawiam.
Podoba mi się Twoja fraszka
Pozdrawiam :)
Uśmiechnęłam się ;)
Ja podpiszę się pod komentarze sari :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Lubię te Twoje nieco humorystyczne refleksje :)
@sari
Super, że wpadłaś:). Coś na rzeczy chyba być musi. Z
miłością, to ja jestem na tak, ale tak z obserwacji to
widzę raczej wybieranie najlepszego z dostępnych i
dobrze rokującego, a tu, w przypadku wojny, ten drugi
punkt nie działa:). Pozdrawiam.
Ciekawa rada mistrza... mz jeśli panna kocha to i z
ubytkami młodzieńca zechce... więc coś na rzeczy jest
skoro się wzbrania... pozdrawiam
@Gminny Poeta
Tak, też wolę krótsze, ale czasami się jakoś same
rozrastają. Pozdrawiam.
@wena
Dziękuje na komentarz. Tak, przyszłość jest niepewna,
ale żołnierza na wojnie niepewna szczególnie.
Pozdrawiam.
@wena
Dziękuje na komentarz. Tak, przyszłość jest niepewna,
ale żołnierza na wojnie niepewna szczególnie.
Pozdrawiam.
Kto wyrusza na wojnę musi mieć w tyle głowy, że może
wrócić z niej poszkodowany.
Prawdziwa miłość nie zna przeszkód nie do pokonania.
Nie ma też gwarancji, że "młodzi" pełnosprawni w
chwili stanięcia na ślubnym kobiercu w kościele, po
latach nie doznają uszczerbku na ciele.
Miłego dnia :)