Niepewne jutro
Gdyby ludzie byli dobrzy dla siebie
żyło by sie ciut lepiej
ale
z reguły
nie są
chyba ze w mimikrycznym odruchu
by zdobyć coś
co należy do nas
tu Fair-play to archaizm
zapomniany banał
lepsze jutro
brak czasu zabrał
nie odda go za nic
woli je spalić
i pełzać
tryumfalnym wzrokiem
pod mostami
kanałami
ławkami
melinami
pod nami
ileż razy próbowałem go zdeptać
brak czasu jednak
zbyt zwinny
zbyt przebiegły
i za każdą próbą zdeptania
dolewa trochę
do przelewającego sie już kufla
niepewnego jutra.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.