Niepewność
Kogo mam wybrać -
wampira czy wilkołaka?
Czy to pytanie to
braku rozumu oznaka?
Odpowiedzi wciąż nie ma,
a może bym tak oprzytomniała,
bo co bym nie zrobiła,
to i tak bym źle wybrała!
Wybór jest bardzo dla mnie trudny..
Ten pierwszy to krwiopijca zimny
ale tak bardzo mnie kusi,
na szczęście oddychać
przy mnie nie musi.
Bo gdyby musiał
zaczerpnąć powietrza
mą gorącą krew wyczuły
by jego nozdrza,
a wtedy nie wiem
co by się stało,
może wieczność
by się uzyskać udało..?!
Ale ryzyko zbyt duże,
by potrafił je ponieść.
Wciąż miał nieuzasadnione
co do tego wątpliwości,
co przyprawiało mnie
o zawroty głowy i mdłości.
Drugi gorący, męski i silny,
Ciągle cierpliwy, w czekaniu pilny.
Przy nim nic by mi nie groziło,
chyba że coś by go rozzłościło.
Na przykład wampira w pobliżu obecność,
Czasami tylko zasnuwa go senność.
Wtedy jest taki czuły, kochany,
tak szybko goją się mu rany.
Wampir, już odszedł,
nie wróci fizycznie,
ale wciąż mnie odwiedza
choćby psychicznie.
Zbyt duże dla mnie
zagrożenie stanowił,
i wokół tego swe
postępowanie powił.
Pozostał wilkołak jak
zwykle nieustraszony,
w walce gotów stanąć
do mojej obrony.
Lecz nie mogę sobie,
ani jemu obiecać,
że postać wampira
nie będzie już wracać.
A i o Niego bardzo
się boję,
choć żeby zapomnieć
to wciąż się troję!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.