Niepewność
Kiedy nadchodzi długa, ciemna noc
Kolejna noc bez Ciebie u mego boku,
Wtedy okrywa mnie zadumy koc
A łza samotności kręci sie w oku.
Obraz Twój przed mymi oczyma
Tak wyraźny i piękny jak letnie błękitne
bezchmurne niebo,
Probuję dosięgnoć go rękoma
I łzy niczym groch z mych oczu płyną w
gwieździste niebo.
Myśl w głowie już tylko jedna
Czym sobie na takie szczęście jak Ty
zasłużyłem,
Ja - istota szara i marna
Tyś jednak sprawiła ze w siebie
uwierzyłem.
Dziekuję kochanie za to że jesteś przy
mnie
Dziekuję że jesteś mi wierna i ze mną
szczera,
Dziekuję za to że słońcem wypełniłaś
mnie
Dziękuję za miłość która mnie rozpiera.
Lecz powiedz mi miła czy ja daję ci
szczęście?
Czy daję ci to czegoś ode mnie
oczekiwała?
Czy to co masz ode mnie można nazwać choć
maleńkim szcześciem?
Pragnę byś mnie tak bardzo jak ja Ciebie
kochała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.