(nie)pogoda
Tak trudno ci wytłumaczyć,
że dzisiaj nie ma kolejek.
Cukier sprzedają bez kartek.
Granice dawno otwarte.
Renty nie nosi listonosz,
są konta internetowe.
Pojąć nie możesz,
skąd się biorą,
kosmiczne rachunki za leki.
Chociaż, coraz więcej
przynoszę z apteki.
Karmisz gołębie.
Brudzą parapety.
Nie protestuję.
Jak wierni kompani
przez okna zaglądają,
pociesznie, przekrzywiając główki.
Przyjaciele odeszli.
Ty – ostatni w kolejce.
Wspominasz dzieciństwo.
Bliżej nie sięgasz pamięcią.
Jakby nic, nie zdarzyło się więcej.
Pogodna starość,
za drzwiami obcy świat…
Sto lat, sto lat…
Dzieci, którym rodziców brak.
Komentarze (44)
spokojna starość w kosmosie :)
Starość nie radość, ale i nie tragedia! Pozdrawiam!
"za drzwiami obcy świat" podobało się...mi:))
Niepogoda...Ladnie opisalas starosc...
Bardzo refleksyjny, ciepły obraz mijającego czasu w
oczach starszej osoby, dla której dzisiejszy świat
jest niezrozumiały, ale właśnie dlatego należy im się
opieka i pomoc z naszej strony.
Cudownie, jeśli starsi ludzie zostają w domu pod
opieką bliskich i mogą trwać w znanym sobie świecie.
Gorzej z tymi, których rodzina nie potrzebuje lub nie
chce.
brr.. boję się takiej niepogody
trafny obraz mijającego czasu i tych spokojnej
starosci którzy nie rozumieją doczesności i nasuwa mi
się przysłowie"starych drzew się nie przesadza"
Pięknie pokazałaś w swoim wierszu upływający czas jak
i również zmiany które mu towarzyszą. Najważniejsze
aby starzeć się w spokoju i nie rozumiejąc obecnego
świata umieć cieszyć z danych nam chwil. Pozdrawiam:)
jedyna radość to gołębie...żyją nadal wspomnieniami,
latami, o których chcą pamiętać...ale jak zauważyłam
starsi ludzie więcej pamiętają z czasów młodości niż
bieżące sprawy, nie potrafią zaakceptować zmian, żyją
we własnym świecie...
odmiana ....tak często sie do nie przyzwyczaić...ale
nic nie trwa wiecznie...twój wiersz to jakby
podsumowanie i przejcie na ten drugi tor już nie
ekspresowy .....ale także ważny...
Dla babci czy dziadka sto razy ważniejsza stara
fotografia, bo na to co za oknem szlak ich trafia.
tak po prostu i zwyczajnie opisujesz takie trudne i
zlożone zjawisko jakim jest starość (głęboka), to
prawdziwa sztuka :-)
Teniu, zrobił na mnie wrażenie Twój wiersz :-)
trafnie oddałaś izolację starszych ludzi od
współczesnych, niezrozumiałych dla nich, realiów...
tak smutno-ciepło:) podoba mi się podkreślenie radości
z widoku 'przyjaciół', czyli gołębi i gorzka puenta,
która brzmi jak aforyzm "Dzieci, którym rodziców brak"
("brak rodziców" byłby poprawniejszy, ale rozumiem, do
rymu)