Niepogoda
Kiedy na dworze
szaro, dżdżysto
jest mi smutno
i denerwuje wszystko.
Myśli mam jak ta pogoda.
Tracę polot i wątek.
Czuję, że to chandry
początek.
Czarne chmury przysłoniły świat.
Wokół atmosferę zmienił,
deszcz, który spadł.
Nie zmoknę, bo nos do szyby
przyklejony mam.
Wraz z kroplami łzy ocieram.
Oczekuję, że ktoś mnie pocieszy.
Dobrym słowem, przytuleniem
pogodę ducha przywróci.
Czekam na przejaśnienie,
dobrych wieści usłyszenie.
autor
@Krystek
Dodano: 2019-12-02 08:14:10
Ten wiersz przeczytano 685 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Każdy z nas w jakiś sposób tak ma.
Więc pocieszam i tulę jak własna matula.
W taką aurę dobrze gdy jest ktoś, kto pocieszy.
Pozdrawiam serdecznie:)
To prawda, że szaruga za oknem wpływa na nasze
samopoczucie,
wówczas tym bardziej cenne jest ciepło drugiego
człowieka.
Pozdrawiam serdecznie.
Jakże podobnie na nas aura działa...oby więcej słońca
i przetrwać do wiosny :) Piękna melancholia jesienna
:) pozdrawiam :)
Też nie grzeszę dziś radością, muszę przyznać to z
przykrością.
Pozostaje mi tylko przesłać promyk nadziei, że może
wkrótce coś się odmieni, na lepsze.
Pozdrawiam cieplutko :)
zapewne nadejdą lepsze wieści,,pozdrawiam:)
Niewygaszonej*
Wprost o samotności i tęsknocie i nigdy nie wygaszonej
nadziei
Refleksyjnie podchodzisz do każdego tematu.
*
Uzależniamy się od pogody,
gdy jest pochmurno, smutek nas gnębi,
gdy świat jaśnieje w promieniach słońca
coś się w nas nabrzmiewa i ciepło rzeźbi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jeszcze zaświeci słońce, głowa do góry, na duże TAK,
pozdrawiam ciepło.
Zawsze gdzieś tli się iskierka...
:)
Pozdrawiam.
zatem ode mnie pierwsza dobra wiadomość- dobry
refleksyjny wiersz.