niepojęte
Śpij mój Aniołeczku, moja Dobra Duszko. Widać na ten świat za dobre masz serduszko...
Nie macie pojęcia,
jaki to ból,
jak to rozdziera
mnie od środka:
bezsilność,
zwątpienie,
gdzie teraz
jest Bóg,
skoro odeszła
niewinna istotka...?
Nie macie pojęcia,
jaki to ból,
gdy patrzysz
na swoje
odbicie w lustrze
i myślisz:
" Czemu zabrałeś ją...?
To przecież ja
powinnam umrzeć... "
Nie macie pojęcia,
jaki to ból,
jaki to ucisk
na serce,
gdy wciąż przed oczyma
masz małe rączki,
lecz nigdy
nie dotkniesz
ich więcej...
Nie macie pojęcia,
jaki to ból,
jakie uczucie
to podłe,
gdy matka stoi
nad grobem dziecka,
choć winno być
przecież odwrotnie...
[*] [*] [*]
Komentarze (4)
Ból ból i jeszcze raz ból. Uczucie wszechobecne i
nieważne czy po stracie dziecka czy ukochanego. Ale od
niego nie da rady uciec. A po deszczu i tak przychodzi
kiedyś słońce.
Wiersz pełen smutku i żalu...nie powinno tak być,
zaczęte życie nie powinno szybko gasnąć, nie wiem kogo
za to winić?...nie mam pojęcia jaki to ból, ale mogę
sobie wyobrazić...serdecznie współczuję...
Rozumiem Ciebie i przytulam do serca ...... .
........... nie wiem co napisac......