Niepokój
Znów spokój widzę z daleka...
Ciemność przynosi zwątpienie
W mych możliwości złudzenie
Że czoła stawię trudnościom
Że smutek zmażę radością
Gdzieś tam, w połowie mej drogi
Krzyk obaw przerwał sen błogi
Siły me pierzchły stroskane
Po kątach drżąc pochowane
A ja przed jutrem w obawie
Że życiu czoła nie stawię
Nie widząc krzty człowieczeństwa
Tonę w bezkresie szaleństwa...
...jak na złość szybko ucieka
autor
Ress
Dodano: 2008-09-03 15:07:43
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
bardzo mi się podoba lekko sie czyta i jest
ciekawy.....rymowany...sens jest zauważalny...temat
dobry...bogate słownictwo...
Nie ma co szalec, trzeba sie w garsc brac, póki zycia
starczy. Przeciez ono jeszcze nie przesadzone...
Niepokój w wierszu doskonale oddany.