Niepokój
Jezu, Jezu mój!
Spójrz na mnie
człowieka codziennie przechodzącego
pod Twymi rozpostartymi ramionami.
Ja już dłużej nie mogę...
nie mogę patrzeć na
niesprawiedliwość i krzywdę słabych.
Myślę iż ludzie spostrzegą,
swe błędy i zaniedbania,
myślę iż spostrzegą w końcu pustkę,
którą Ci ofiarują.
Jeżeli to jest możliwe,
To zdejm z mego serca
ten jaskółczy niepokój.
Niepokój przez który,
obawiam się
że zostaniemy ukarani
za nie odmówioną pokutę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.