NIEPOKÓJ
Gwiazdy pokotem leżą
skoszone sierpem księżyca
świt blady wstaje
witany ptactwa trelem.
Mnie niepokój duszy
wezwał w drogę
po rosie rannej co
grzechy zmywa.
Idę?.
Lekka jak obłok biały
mgły szalem otulona.
Czekam?
Na promień słońca
co niesie ukojenie.
Kielce 2011-04-11
Bietka43
autor
Bietka43
Dodano: 2012-01-07 16:40:31
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
mnie tam wystarczy bez rozwijania tematu...
minimalistycznie, więcej słów nie trzeba Pozdrawiam
Pierwsza zwrotka świetna- te gwiazdy pokotem
kupuję-pozostałe wersy jeszcze bym trochę rozwinęła:)
Pozdrawiam
Wiersz pisany zapewne w chwili jakiegoś bólu czy
strapienia o czym może świadczyć ostatni wers
wiersza... woda od zawsze była symbolem oczyszczenia,
a więc stąpanie po rosie może przynieść ulgę zmęczonym
nogom i dostarczyć orzeźwienia...