Niepokój serca
Jest czasem niepokój, który jak owe
Harpie,
boleśnie mnie rani i spokój dziobem
szarpie.
Zatruwa mą duszę gorzkim jadem
zwątpienia,
w szarość oblekając najpiękniejsze
marzenia.
Marzenia zrodzone słonecznym późnym
latem,
gdy pięknie rozkwitły, paproci złotym
kwiatem.
Marzenia co dotąd każdej nocy się śniły
i mocą miłości do życia powróciły.
Marzenia o latach utkanych z cudowności,
na ścieżce usłanej dowodami czułości.
O drodze donikąd w starczym, wolnym
dreptaniu
i o ławce w parku i czułym przytulaniu.
O spojrzeniach ciepłych i troskliwej
miłości
i o zwykłym życiu, aż do późnej starości…
Komentarze (8)
spełniajmy swoje marzenia :)+
o drodze donikąd*
Takie właśnie jest życie
Pozdrawiam:-)
Pieknie, pozdrawiam
Pięknie z miłością pisane.
całość wiersza mi się podoba aczkolwiek ostatnie dwa
wersy chyba najbardziej:)
Pozdrawiam:)
Niepewność siebie i lęk...
Pozdrawiam serdecznie:)
W wierszu oddaj, co Cię szarpie
i odpłyną z myśli Harpie.
Moje obawy i niepokoje,
z tym są związane, czego się boję!
Pozdrawiam!