- NIEPOKORNY -
W pokera grałem o duszę.
Diabeł znaczone miał karty.
Ale powiedzieć wam muszę.
Nie był w tej grze wiele warty.
Szedłem ze śmiercią pod rękę.
Wsparci na krzywym kosturze.
Za towarzystwo w podzięce.
Szepnęła mi- żyj jak najdłużej.
Patrzyłem w oczy strachowi.
Nie ważne w dzień, czy też w nocy.
A skóra jeszcze mi mrowi.
Strach bardzo wielkie miał oczy.
Czasem igrałem też z losem.
Rozum z odwagą nie w parze.
Często szeptałem pod nosem.
No ! Ja wam jeszcze pokarzę.
Kiedyś po księżyc sięgałem.
A jak już byłem tak blisko.
To się ocknąłem, bo spałem.
I się rozwiało wnet wszystko.
Nap.LECH Kaminski
Komentarze (5)
Niepokorny i trudny. Czasami i tak bywa. Miłego dnia
No tak , tylko sen ...
Baaardzo mi się podoba.
samo życie...raz z górki raz pod górkę...ciekawy
wiersz:)
Jak dla mnie świetny wiersz:) Pozdrawiam.