Niepotrzebne słowa
Płyną z wiatrem bez namysłu i wciąż
ranią
To tęsknota tak przygniata, że aż boli
Zwątpień ogrom przywołuje niepotrzebnych
Chociaż nie chce, to czasami fochy
stroi.
Chciały kocham Cię powiedzieć, a nie
smucić
Nie zdążyły jednak, głupstwa znów
ględziły
To milczenie tak przeraża, brak dotyku
Czy zrozumiesz, że żałują dziś tej
chwili?
Obiecują, że już będą tylko miłe
Nie rozwieją nigdy więcej wiary w Ciebie
Przyjmij zatem przeprosiny, tak mi
głupio…
Chcę naprawić, co zepsułam, lecz to
trudne.
zakaz trwa...
Komentarze (6)
Czasami słowa żyją swoim życiem,przychodzą
niepotrzebnie i wbrew tęsknotom...i tak trudno je
zatrzymać...bardzo ładny wiersz i bardzo
prawdziwy...pozdrawiam ciepło,Iwa(beivka)
Przepiękne przeprosiny, musiałby mieć serce z
kamienia, jakby ich nie przyjął. Mnie wzruszyły Twoje
słowa i mam nadzieję że jego też
Ładnie napisałaś o słowach...reszta jest dodatkiem.
czasem bez namysłu mówimy... tak bardzo kochamy i nie
chcemy zranić lecz niestety nie umyślnie to
czynimy...+
słowa , które w złości same cisną się na usta ranią i
ciebie i tę drugą osobę, znam to a autopsji , niestety
niektórych słów nie da się zapomnieć i wybaczyć
(w pierwszym wersie literówka - wciąż?)
Piękny wiersz... trzeba przepraszać...taki gest jest
niezbędny w życiu, a tak wielu ludzi nie czyni
tego....