Niepoważnie o pierwszym siwym...
Ujrzałam ja Cię dzisiaj
Tak jasno i wyrażnie
Fryzjerka powiedziała
"Tu coś się błyszczy jaśniej"
Już kiedyś Cię dojrzałam
Gdy przez sekundę lśniłeś
Uznałam żeś złudzenie
Choć ty naprawdę BYŁEŚ
Błąd mój ów stąd wynikał
Że widzieć Cię nie chciałam
Lecz dziś nie mogę uciec
Dokładnie Cię zbadałam
Przyszedłeś nieproszony
Lecz wyjść Ty nie chcesz wcale
Jesteś jak ten nachalny
Natrętny wręcz kawaler
Obciąć czy zafarbować?
Dylemat mnie dziś trawi
Niedługo twój braciszek
Na pewno się pojawi
Zaznaczam wszem żem młoda
Więc także zaskoczona
Na gościa chciałam czekać
Jako stateczna żona
Lecz skoro się pojawił
Ten biały włos niechciany
Muszę inaczej spojrzeć
Jest mój więc jest kochany
Zawsze myślałam ,że jestem niezniszczalna w swojej naiwnej młodzieńczej wierze.Ten siwy włos zmusił mnie do refleksji nad młodością.Uwierzyłam,że kiedyś minie.
Komentarze (2)
Facet jestem ale czasem piszę dla solistek. Wtedym
cały kobietą - nie wszystek. Reszta po naszemu - wiesz
czemu...???
Właśnie teraz błąd popełniłaś...młodość to wieczność i
tylko od nas zależy ile dla nas trwa...a siwy włos to
nie oznaka starzenia a horyzontów mysli
poszerzenia...przywitaj w pokorze i jego i tego
drugiego co rychło dołączy do niego...+