(Nie)prawda
przywlokła się do mnie "prawda"
z rana
umorusana wczorajsza
na kawę i pogaduchy
ale z grzechem judzenia
sypnęła piaskiem w oczy
splunęła zjadliwie
krzyczała mi w twarz o miłości
że zła podła fałszywa
rwie serca
wszystkie fronty zdobywa
zagryzłam myśli zębami
w pięściach czyny zamknęłam
włączając grzech zaniechania
tylko środkowy nie wytrzymał
doskoczył do niej
wskazując drogę do wyjścia
bo nie uwierzyłam
autor
@Najka@
Dodano: 2019-08-17 19:55:25
Ten wiersz przeczytano 2925 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
bardzo prawdziwe
Też tak myślę jak krzemanka,a ta prawda bardzo mi
bliska...miłej niedzieli;)
:) Podobnie jak Regiel, myślę że mowa tu o trzeciej
prawdzie wg
ks. Tischnera.
Miłej niedzieli:)
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam.
Ciekawie przedstawiony temat lecz nie zawsze
"prawda"przedstawiana jest nią, a gest palcem w
drzwiach pokazał kto tu rządzi.Pozdrawiam miłego
wieczoru.
łatwowierność często gubi ...
I tutaj wypada przytoczyć wykładnie "prawdy" księdza
Tischnera.
Bardzo dobrze napisany refleksyjny tekst wiersza.
Udanego wieczoru.
Bo cała sztuka, nie w pokazywaniu,
lecz kłamstw wyrodnych w mig obalaniu.
Pozdrawiam Najko, zmyślnie to napisałaś.
nie warto we wszystko wierzyć
pozdrawiam:)
Najciekawiej się robi, gdy przewrotnik się zwiąże z
przewrotnicą :)
Oj może świat stanąć na głowie ;)
Pozdrawiam :)
nie we wszystko trzeba wierzyć, a pozory często mylą.
Nietuzinkowym wierszem wzbudzasz refleksje... A z tą
prawdą bywa różnie, nie zawsze warto wierzyć w to co
inni nam podają jako prawdę.
Pozdrawiam :)
...i chociaż była wątła i mała
to gest mu palcem w drzwiach pokazała...
pozdrawiam:))