Nieprzebrana Pieśni Snu
Nieprzebrana Pieśni Snu
Złowłosa
W szacie tkanej kraplą rosy
Po łakach twych błądzi człowiek
Nagi bosy
Kwiecie Życia
Blasku Śłońca
Iść za Tobą
Biec aż do samego końca
Pośród dzikich fal rozlanych
Milionem ziaren piasku rozsypanych
Jak chwiejna trawa na wietrze
Jak czystości zyciodajne powietrze
I nie bać się świata mroków
Tylko iść
Wciąż biec
Za szelestem niesłyszalnych kroków
Nieprzebrana Pieśni Snu
Srebrnoskrzydła
W butach blaskiem nocy szytych
W ramionach Swych chronisz pragnienia
Bieżące ku spełnieniu
Sensie Mroku
Świecy Płomieniu
Dąży za Toba istota
Zlękniona świata niechceniem
Wśród dróg zakrętów
Ziemskich otchłani odmętów
Szepcze ze świata natchnieniem
Staje się swoim spełnieniem
Nad ziemią krąży w chmur błękicie
I znika powoli
Poza granicą uniesienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.