Nieprzystawalność
Ciekawe, czy ma jakieś przeżycia
wewnętrzne,
urzędnik w nijakim garniturku, chyba nie
czytał
Heideggera, dylematy eschatologiczne nie
mieszczą się
w dyrektywach i niepisanych normach
biurowych. Jego twarz
wyraża zdecydowane nie dla wszystkiego, co
ponad to. Inaczej
niż pani Basia. Wzdycha między pieczątkami,
wzrokiem
ucieka w sufit, jakby miała tam zobaczyć
zachód
słońca. Pewnie pisze wiersze i chciałaby
przyorgazmować
inaczej niż dotychczas. Rutyna.
Rutyna w domu, rutyna w pracy, rutyna w
łóżku. Do tego
irytacja, która stoi przed nimi i
dziesiątki
za drzwiami. "Przepraszam państwa,
ja tylko po akt
zgonu naszego powszedniego."
Komentarze (9)
Dobry wiersz, mam podobne zdanie do krzemanki tak poza
tym, co do rutyny to większość ludzi jest na nią
skazana, czasem nawet nie bardzo się przed nią
broniąc.
Dobrej nocy życzę :)
Świetne, życiowe pozdrawiam serdecznie;)
Tia... Samotność, rutyna, nuda. Kto tak nie ma? Pozdr
Ciekawy przekaz, który skłania do refleksji, że nie
należy sądzić po pozorach. Msz "urzędnik w nijakim
garniturku" może mieć bogatsze życie wewnętrzne od
egzaltowanej pani Basi. Dobranoc:)
Podoba się bardzo. Pozdrawiam :)
zdecydowanie coś w tym jest
:) wygląda na to, że pani Basia w tym urzędzie ma
ludzką twarz - może jako jedyna? :)
zastanówcie się ze mną,
dlaczego dokładnie wiem, czego nie szukam
a nie wiem nigdy, czego pragnę naprawdę? to o pani
Basi a urzędnik to taki spinacz biurowy :)
spostrzegawczość rzeczy nieuchwytnych to domena poety
Ciekawy i fajnie się czyta:)pozdrawiam serdecznie:)